To alternatywa dla klasycznych gołąbków z ryżem w sosie pomidorowym.
Przepis mojej babci Broni rodem ze Lwowa. Stary jak świat.
W naszej rodzinie od pokoleń.Jedzony na co dzień i od święta.
Przyrządzany bez skwarek jest daniem wigilijnym
i doskonałym daniem dla wegetarian.
W naszej rodzinie od pokoleń.Jedzony na co dzień i od święta.
Przyrządzany bez skwarek jest daniem wigilijnym
i doskonałym daniem dla wegetarian.
Teraz chętnie odgrzewany przez mistrzów kuchni jako przepis autorski.
Potrzebne składniki:
1główka kapusty włoskiej
1 szklanka kaszy gryczanej
1,5 l bulionu warzywnego
3 liście laurowe
6 owoców jałowca
1 pokrojona w kostkę cebula
2 posiekane ząbki czosnku,
200 g pokrojonego w kostkę wędzonego boczku
50 g suszonych grzybów leśnych
1 pęczek natki pietruszki (jak mam to wolę kolendrę)
1 łyżka masła
sól, czarny pieprz do smaku
Kaszę gryczaną wstępnie podgotowuję w wodzie z solą i odcedzam.
Kruszę grzyby na mniejsze kawałki i gotuję w bulionie z dodatkiem
liści laurowych i owoców jałowca.
Boczek, cebulę kroję w kostkę, czosnek siekam i wszystko zrumieniam na maśle.
Dodaję odcedzone grzyby, kaszę i pół szklanki bulionu z gotowania grzybów.
Mieszam wszystko razem i przyprawiam do smaku.
Blanszuję liście kapusty. Odcinam zgrubiałą część u nasady liścia.
Na każdy liść nakładam farsz i zawijam gołąbki.
Układam w naczyniu do zapiekania, podlewam pozostałym bulionem.
Przykrywam i zapiekam w piekarniku 40 min w temp 170 st.
Podaję polane lekkim sosem w którym się piekły.
Jest jeszcze jedna wersja tej potrawy.
Zmodyfikowana przeze mnie na zasadzie Potrzeba jest matką wynalazku.
Kiedyś domowy aprowizator, zamiast boczku w kawałku przyniósł bekon w plasterkach.
Nie pokroiłam go tylko ułożyłam na liściach cienkie plastry, przykryłam farszem gryczano-grzybowym i razem zawinęłam. Eksperyment okazał się udany. Od tego czasu ilekroć trafi mi się chudy szeroki boczek lub bekon robię właśnie takie gołąbki.
Są tak samo pyszne. Trzymają się ściśle po przekrojeniu i wyglądają jak małe roladki.
Moja Wigilia - przepisy
Moja Wigilia - przepisy
Te gołąbki sa przepyszne, najlepsze jakie jadłam! Wymieszałam tylko kasze gryczaną z ryżem, a resztę jak w przepisie!
OdpowiedzUsuńA po cholerę z ryżem??
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że kasza gryczana jest niedoceniana. Ja zaraz biorę się za gotowanie. Jadłam podobną wersję tylko z kaszą pęczak. Zobaczymy czy ta będzie lepsza:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń