Kotleciki rybne

To danko z cyklu "przeróbki",  lub jak mawiał mój tato - oszczędność w domu i zagrodzie.
Czyli wczorajszy obiad na dzisiejszym talerzu inaczej.
Te zrobiłam z pozostałości pieczonego łososia. Ale oczywiście można je zrobić z "premedytacją" używając mięsa innej ryby lub krabów, co jest już nie lada przysmakiem. Mięso pokruszyłam  na niezbyt drobne kawałki, tak żeby można je było wyczuć i zobaczyć w farszu. Dodałam gotowane ziemniaki poduszone dość niedbale, surowe jajko, łyżkę majonezu, szczypior i koperek. Doprawiłam startą gałką muszkatołową, pieprzem i solą. Wyszła mieszanina  dość luźna i trudna do formowania a tym bardziej do obtoczenia w bułce tartej. W takiej sytuacji niezastąpiona jest łyżka do lodów. Z jej pomocą nabieram masę na kotleciki i "maczam" jedną stronę w bułce tartej i nakładam na patelnię. Łopatką spłaszczam kulkę i otrzymuję zgrabny kotlecik. Już na patelni posypuje go bułka tartą. Smażę z obu stron na złoty kolor. Podaję na sałacie lub rukoli z dodatkiem zimnego sosu na bazie majonezu lub pomidorów ze szklanką warzywnego soku.
Są bardzo smaczne i sycące. Znakomicie pasują do wigilijnego stołu.







Smacznego!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za cierpliwość w pokonywaniu antyspamowych zasieków

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...