Wigilijna zupa z borowików

Odkąd zostałam szczęśliwą wieśniaczką, a okoliczne lasy przestały skrywać przede mną swoje tajemnice, zupa z mrożonych borowików na stałe zagościła na naszym stole. 
To moja ulubiona. Prawdziwa zupa świąteczna. 
Gotuję ją tylko raz w roku. Na Wigilię. Od niej zaczynamy kolację. 
Wyjątkowo delikatna i subtelna w smaku. Niezbyt gęsta, kremowa i jedwabista. 
Nie tak esencjonalna jak z grzybów suszonych. 
Doskonała. 
Przyrządzona na bulionie warzywnym z dodatkiem ziół i przypraw,  to kwintesencja smaków natury. 






Składniki na bulion przeze mnie zwanym "leśnym"

Proporcje dla 10-12 osób  

4 litry wody
4 marchewki
2 pietruszki
1 duży seler
3 łodygi selera naciowego
1 duży por
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
4 gałązki tymianku
6 jagód jałowca
3 gałązki lubczyku
sól, biały pieprz do smaku
1 łyżka masła
250 ml słodkiej śmietanki kremówki. 30-36% (to tylko raz w roku!)

1 kg. kapeluszy borowikowych (to ok. 12-15 szt średniej wielkości)

Z podanych składników gotuje bulion. Długo i powoli - ok 2 godzin.  Podsmażam na maśle pokrojoną w kostkę jedną dużą cebulę. Wrzucam do bulionu i bardzo dokładnie rozdrabniam blenderem zagęszczając wywar. Dopiero teraz dodaję rozmrożone i pokrojone w plasterki kapelusze borowików. Gotuję 20 minut. Zaprawiam śmietaną - koniecznie słodką. 

Do zupy robię makaron lub łazanki. 

Z ciasta podstawowego, zachowując proporcje - 100 gr mąki na 1 jajko = 2 porcje

500 gr mąki
5 jaj
1-2 łyżki oliwy
2-3 łyżki zimnej wody - opcjonalnie, w zależności od użytej mąki i wielkości jajek.

Zagniatam ciasto. Wycinam kluski. 
Uwielbiam  robić makaron. Zwłaszcza od czasu kiedy stałam się szczęśliwą posiadaczką maszyny do jego wytwarzania. 
Zabieganym polecam kupno gotowego. Teraz jest mnóstwo dobrych makaronów z małych domowych wytwórni. Nie dajmy się zwariować. To ma być piękny dzień! 



Siadając do wigilijnego stołu pamiętajcie, że 

DZIECI DO LAT 15 NIE POWINNY SPOŻYWAĆ POTRAW Z GRZYBÓW !!!





6 komentarzy:

  1. I nagle zapachniało świętami:)

    OdpowiedzUsuń
  2. a mam pytanie ... czy można tę zupę zrobić z mrożonych grzybów? bo w grudniu to świeżych chyba nie znajdę...
    bo jak można z mrożonych to zrobię w tym roku na Wigilię
    DietetyczneSiostry pozdrawiają

    OdpowiedzUsuń
  3. Linka: To jest przepis na zupę z mrożonych grzybów. Już myślałam, że to ja jestem zakręcona!
    W pierwszym zdaniu mego postu......z mrożonych! Tak, z mrożonych. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. NO TAK!!! to zdjęcia mnie tak zauroczyły że widziałam i czułam już tylko świeże grzyby...
    oj....
    no to będziesz w tym roku u mnie na Wigilii... ;-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej Myszo, ja też bloguję ze wsi :) W tym roku borowików nie zamroziłam i bardzo żałuję. Jadłam za to podobną zupę w fajnej restauracji nad wodą w Szczecinku, była podana z pierożkami drożdżowymi z wątróbką.

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Julio: Ze wsi bloguje się najlepiej! A pierożki z wątróbką? Nie jadłam. Ale to musi być pycha. Spróbuję zrobić. Z cebulką. Wątróbka kocha cebulkę! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za cierpliwość w pokonywaniu antyspamowych zasieków

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...