Skończyłam.
Można powiedzieć, że kolacje wigilijna mam przygotowaną.
Na jutro została mi tylko smażenie karpia.
Wyniosłam ostatni garnek z kapustą na taras.
Odebrałam głos politykom i dziennikarzom.
Odebrałam głos politykom i dziennikarzom.
Zrobiło się cichutko.
Mr. Floyd wyjątkowo nie chrapie choć śpi.
Mr. Floyd wyjątkowo nie chrapie choć śpi.
Kocia z Picią gapią się na mnie.
Każda w innej sprawie. Jedna chce wyjść a druga chce spać.
Każda w innej sprawie. Jedna chce wyjść a druga chce spać.
A mnie się nie chce ruszyć w żadnym z tych kierunków.
- Jutro o tym pogadamy. Dobra? Po północy.
Nawet za płotem wyjątkowy spokój. Jeszcze nie zaczęli czy już skończyli?
Nie ważne. Ważna jest cisza. I magia świat.
Może usłyszę Świętego Mikołaja?
Może usłyszę Świętego Mikołaja?
Dobranoc.
Spokojnych i smakowitych Świąt !!!
OdpowiedzUsuńAgo; Dziękuje. Ja Tobie też.
OdpowiedzUsuńNaj, naj.
poświątecznie i noworocznie wszystkiego co najlepsze!!!
OdpowiedzUsuń