To już ostatnie bratki z mojego ogródka.
Pozbawione letniego słońca, rosnące w "długim cieniu" stały się drobne i pastelowe.
Choć nie straciły nic ze swojej urody, giną na sałatkowych półmiskach zdominowane przez dorodne kwiaty cukinii i nasturcji.
Będę za nimi tęsknić. Aż do zimowych deserów, kiedy to wrócą do mnie oszronione cukrem pudrem w towarzystwie bezy, owoców i bitej śmietany.
Zabieg utrwalania bratków jest prosty.
Wystarczy świeżo ścięte, suche kwiatki posmarować rozmąconym białkiem i oprószyć cukrem pudrem. Potem pozwolić im dokładnie wyschnąć.
Jak długo mogą być przechowywane, w jakich warunkach ? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU mnie w puszeczce po herbacie ( takiej płaskiej), przełożone papierem śniadaniowym.
OdpowiedzUsuńWytrwają do następnych bratków. Smacznego.
urokliwy sposób :)
OdpowiedzUsuńpomysłowo:)))
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentują, zimą jeszcze ładniej!
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie