Na pierwszy rzut oka dość dziwne zestawienie. Ale już na pierwszy kęs - idealne.
Świeżość pomarańczowo-dyniowego konfit doskonale współgra z delikatnym mięsem łososia gotowanym na parze. Do tego maślane puree z selera z czarnuszką. Podane na roszponce lub rukoli stanowi oryginalne i niebanalne, lekkie danie obiadowe.
Przyprawiony filet z łososia smażymy, pieczemy na grillu lub gotujemy na parze.
U mnie gotowany na parze, w sicie ustawionym na garnku z selerem i ziemniakami 12-15 min.
Puree
Jeden obrany, duży seler, dwa średnie ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Dodatek ziemniaków jest konieczny do uzyskania odpowiedniej konsystencji masy lecz można je zastąpić również gotowym, suchym puree przygotowanym z niewielką ilością gorącej wody. Ugotowane warzywa odcedzamy, przeciskamy przez praskę lub tłuczemy z dodatkiem odrobiny masła. Dodajemy łyżeczkę czarnuszki. Formujemy kuleczki niezastąpioną (w mojej kuchni) łyżką do lodów.
Chutney
Mój gotowy, ze spiżarni przygotowany późną jesienią z pieczonej dyni, cebuli, pomarańczy z dodatkiem rodzynek i świeżego imbiru. Ale można zrobić szybki i uproszczony chutnej na użytek tego przepisu.
Zetrzeć skórkę z jednej pomarańczy, zdjąć białe gorzkie albedo, miąższ pomarańczy i dynię pokroić w kostkę, imbir zetrzeć na tarce lub posiekać. Wszystko razem smażyć z dodatkiem soli, łyżki cukru i masła, aż dynia zmięknie i nabierze konsystencji dżemu z niewielkimi kawałkami owoców.
Chutney podajemy na gorąco lub zimno. Według uznania.
Smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za cierpliwość w pokonywaniu antyspamowych zasieków